środa, 3 sierpnia 2016

Rozdział VI

Zapraszam
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Obudził się z strasznym bólem głowy. Kac, kac, kac. Ślizgoni są sprytni nieprawdaż? Na szafce nocnej znajdowało się beżowe pudełko. Otworzył je i jednym haustem wypił granatową zawartość jednej fiolki. Od razu lepiej. Rudej też by się przydał. Wyjął inną fiolkę, z tym samym płynem, i poszedł do pokoju w którym obecnie spał jego anioł. Zapukał delikatnie, i nie słysząc odpowiedzi wszedł. Jej puszyste rude włosy wiły się jak węże po białej poduszce, wyglądała uroczo. Położył delikatnie eliksir na stoliku i wyszedł. Kiedy dotarł do kuchni, podparł się ciężko o blat. Jego rozmyślanie przerwał dźwięk dzwonka. Wyjrzał przez okno i zobaczył Astorię i jej Mamę.
Świetnie, jeszcze tego brakowało! Postanowił udawać, że go nie ma - Może i tchórzliwie, ale cóż. W miłości jak i na wojnie - wszystko wolno.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ginny obudziła się z niemałymi zawrotami głowy. Na stoliku nieopodal łóżka na którym spała, leżała fiolka. Dobrze wiedziała co to jest. O tym nie mówił na lekcjach Snape, czy Prof. Slughorn. Eliksir na kaca. Swoją drogą nieźle wczoraj się bawiła. Kiedy wstała z łóżka, usłyszała, że ktoś gwałtownie otwiera drzwi:
                        -Dracusiu, gdzie jesteś? Nie schowasz się!
O Merlinie! Ona zaraz tu przyjdzie - Draco opowiadał Ginny sporo o niej, podobno nieźle się go uczepiła. Jej pierwsza myśl to było schować się pod łóżko, jak pomyślała tak też zrobiła. W ostatniej chwili schowała lewą nogę pod łóżko. Usłyszała tupot szpilek, a ich właścicielka właśnie przekroczyła próg pokoju zajmowanego przez Gin.
                         -Dracuusiu! Znajdę Cię!
Uff... Wyszła. Ginerva wyszła z pod łóżka, na wszelki wypadek rozglądając się. Postanowiła się już ubrać, z uwagi tego, że była teraz w piżamie. Po zrobieniu makijażu, wyszła z pokoju, zabierając swoje rzeczy. Zeszła na dół aby pożegnać się ze Smokiem.

0 komentarze:

Prześlij komentarz