wtorek, 2 sierpnia 2016

Rozdział VII

Miłego czytania :)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kiedy zeszła na dół zauważyła, że nikogo nie ma. Trudno - postanowiła, że wyjdzie teraz. Ginny miała głęboką nadzieję, że Harry się niczego nie domyślił. Wyszła przed dom, i tuż po wyjściu za furtkę deportowała się do Doliny Godryka. Otworzyła drzwi i weszła do środka. Wyglądał dokładnie tak samo jak wtedy, kiedy z niego wychodziła. Na szczęście, przypomniało jej się, że Harry miał nocną zmianę. Wróci dopiero za 1,5 godziny. Szybko posprzątała, lecz nie było dużo bałaganu, bo dopiero wprowadzili się do domu. Przygotowała sałatkę i zagotowała wodę na herbatę. Zanim się obejrzała, zostało 15 minut do końca pracy jej męża. Wszystko rozłożyła na stole, i usiadła, cierpliwie czekając. Niedługo potem, usłyszała dźwięk otwieranych drzwi. Tak, to Harry. Przywitała się z nim, po czym poszli razem do kuchni zjeść. Harry opowiadał jej podczas posiłku, o kolejnych niewyjaśnionych napadach na mugolskie wioski. Aurorzy, łącznie z nim podejrzewają, że to niedobitki śmierciożerców znów chcą siać chaos wśród ludzi mugolskiego pochodzenia. Wypili herbatę, w dalszym ciągu gawędząc. Kiedy wstała, i już chciała posprzątać, Harry złapał ją w talii i przyciągnął do siebie. Co się dalej działo nie trzeba opisywać.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
DRACO POV
Weasley już poszła. Niestety. Swoją drogą, już jutro są eliminacje. Znów ją zobaczy. Traktuje ją jak powietrze, nie może bez niej żyć. Ryzyk-fizyk. Musi jej powiedzieć co do niej czuje. Jeżeli tego nie powie, będzie miał grzech na sumieniu do końca życia. Niektórzy się teraz zapytają ,,Ale czy Draco Malfoy ma sumienie?!" Może się nie wydaję, ale Draco bardzo się zmienił przez wojnę. Porzucił bycie śmierciożercą, dołączając do zakonu feniksa. Skończył z Voldemortem, raz na zawsze. Wizengamont oczyścił go z zarzutów.

0 komentarze:

Prześlij komentarz